Babcia na rowerze

„Wszystko jest trucizną, decyduje tylko dawka”.

Paracelsus

Wiele naukowych opracowań dowodzi, że ludzie regularnie jeżdżący na rowerze mają mniejsze skłonności do otyłości, cukrzycy, udarów mózgu, chorób serca i różnych rodzajów raka.

Rowerzyści nie tylko zyskują kilka lat życia, ale mają też większe szanse pozostać mobilnymi i niezależnymi w podeszłym wieku czy uniknąć demencji.

Jazda na rowerze znacznie poprawia kondycję układu sercowo-naczyniowego.

Pani Greta lat 92 była u mnie na wizycie lekarskiej – roczna kontrola z powodu nadciśnienia tętniczego – jedynej zresztą choroby, którą miała. 92 letnia pacjentka zażywała 2 leki na nadciśnienie tętnicze. Wszystkie badania krwi w normie. Badanie pani Grety wykazało – ciśnienie krwi 160/80, puls 90/min – a więc podwyższone wartości. Kiedy zwróciłem na to uwagę pani Greta odpowiedziała, że zawsze ma podwyższone ciśnienie i szybszą akcję serca, kiedy jeździ na rowerze. Jak się okazało – przyjechała do przychodni na wizytę u lekarza – na rowerze pokonując 5 km.

Pani Birgitta lat 80 przyszła w towarzystwie swojej córki a właściwie to córka pacjentki zarejestrowała swoją mamę z powodu bólu kolana, po wypadku, na rowerze który miał miejsce 2 tygodnie wcześniej. Jadąc na rowerze ścieżką rowerową – pani Birgitta wjechała – na wyjeżdżające z myjni samochodowej auto. Przewróciła się i potłukła lewą stronę swojego 83 letniego ciała. Efekty wypadku zaprezentowała na swoim telefonie komórkowym pokazując zdjęcia dużych siniaków na lewym barku, lewym łokciu, lewym udzie i podudziu oraz lewym kolanie.

80 letnia rowerzystka nie miała kasku na głowie – na szczęście nie doznała urazu głowy. Przestraszony wypadkiem z udziałem starszej pani, kierowca samochodu wezwał ambulans. Ratownicy postanowili przewieźć 80 letnią pacjentkę do szpitala na ostry dyżur. Lekarz ortopeda wykonał DT-multitrauma (tomografia komputerowa całego ciała) wykluczając w ten sposób złamania i obrażenia narządów wewnętrznych.

Ponieważ był to czwarty i najgroźniejszy wypadek rowerowy pani Birgitty – w ciągu ostatnich 6 miesięcy – jej córka postanowiła prosić lekarza o pomoc, żeby poskromić rowerowe wyczyny swojej mamy.

Doświadczenie uczy, że czasami jedynym sposobem na zmianę postępowania pacjentów jest straszenie konsekwencjami ich ryzykowanych zachowań. W tym wypadku złamaniem kończyn, które zdarza się częściej u kobiet (osteoporoza), oraz urazami głowy, zwłaszcza u tych rowerzystów, którzy nie używają kasków w czasie jazdy na rowerze.

W Szwecji około dwudziestu rowerzystów ginie co roku w wypadkach drogowych. Około połowy zgonów można by uniknąć, gdyby rowerzyści nosili kaski rowerowe.  

Pani Ingrid lat 73 skarżyła się na bóle kończyn dolnych. W wieku 19 lat została potrącona przez samochód, kiedy przechodziła przez ulicę na przejściu dla pieszych. W wyniku wypadku doznała skomplikowanego złamania prawego podudzia. Przeszła operację ortopedyczną w wyniku której miała prawą kończynę o 2 cm krótszą od lewej.

Po operacji rozpoczęła intensywną rehabilitację, między innymi na rowerze stacjonarnym. Po wyjściu ze szpitala przesiadła się na rower miejski. Pani Ingrid od pamiętnego wypadku w młodości zaczęła jeździć na rowerze stacjonarnym i miejskim pokonując dziennie dystans 2-3 mil szwedzkich, a więc 20-30 km pniważ1 mila szwedzka liczy 10 km.

Badania radiologiczne nie wykazały dużych zmian zwyrodnieniowych w stawach kolanowych i biodrowych u pani Ingrid. Dlatego tłumaczyłem pacjentce, że w jej wieku jazda na rowerze jest wskazana, ale obowiązuje zdrowy rozsądek. W przeciwnym wypadku – przeciążone mięśnie i stawy kończyn dolnych – sygnalizują zmęczenie reakcją bólową.

Pani Ingrid spojrzała mi prosto w oczy i stanowczo odpowiedziała: „Jag älskar att cykla” („Ja kocham jazdę na rowerze”).

W życiu najlepszy jest umiar. We wszystkim! Także w aktywności fizycznej.

Na całym świecie na drogach ginie około 1,25 miliona osób rocznie, czyli prawie 3,5 tysiąca dziennie. Jedna czwarta ofiar to piesi lub rowerzyści.

Zdrowie na rowerze

Recepta na rower

Wiele naukowych opracowań dowodzi, że ludzie regularnie jeżdżący na rowerze mają mniejsze skłonności do otyłości, cukrzycy, udarów mózgu, chorób serca i różnych rodzajów raka.

Jazda na rowerze znacznie poprawia kondycję układu sercowo-naczynioweego.

Rowerzyści nie tylko zyskują kilka lat życia, ale mają też większe szanse pozostać mobilnymi i niezależnymi w podeszłym wieku czy uniknąć demencji.

Rowerzyści nie tylko zyskują kilka lat życia, ale mają też większe szanse pozostać mobilnymi i niezależnymi w podeszłym wieku czy uniknąć demencji.

Rower to znakomity sposób na zwiększenie aktywności fizycznej nastolatek, bo dziewczęta w tym wieku niechętnie biorą udział w sportowej rywalizacji.

Rower jest jedynym środkiem transportu, który Unia Europejska uznała za w 100% przyjazny zarówno dla klimatu, jak i ochrony środowiska.

Najwięcej jeżdżą na rowerze Holendrzy. Duńczycy są na drugim miejscu, a Szwedzi na siódmym miejscu.

Obecnie udział rowerów we wszystkich podróżach w Holandii wynosi blisko 30%, najwięcej w miastach. To, że kraj jest płaski, nie jest głównym wyjaśnieniem. Infrastruktura rowerowa!

Korzyści zdrowotne jazdy na rowerze:

1. Masz lepszą kondycję

Jazda na rowerze to doskonałe ćwiczenie kardio, które poprawia wchłanianie tlenu i wzmacnia pracę serca i płuc. Regularna jazda na rowerze ułatwia organizmowi wchłanianie i transport tlenu do mięśni, co poprawia wydolność, obniża tętno spoczynkowe i poprawia zdrowie serca (naczynia krwionośne rozszerzają się, a ciśnienie krwi spada, co sprzyja krążeniu krwi).

2. Wzmacnia mięśnie

Jazda na rowerze pomaga wzmocnić mięśnie nóg, ponieważ stale aktywujesz przednie uda, tylne uda i łydki. Jazda na rowerze pomaga również uzyskać lepszą postawę i mocniejsze plecy. Może to być szczególnie korzystne dla osób, które mają siedzącą pracę.

3. Zmniejsza stres i niepokój

Podczas jazdy na rowerze w organizmie uwalniane są endorfiny, które działają jak naturalne środki przeciwbólowe. Endorfiny przyczyniają się do lepszego samopoczucia i pomagają złagodzić zarówno stres, jak i niepokój. Jazda na rowerze oznacza również, że jesteś wystawiony na działanie światła dziennego i świeżego powietrza, co ma dobry wpływ na zdrowie.

4. Poprawia sen

Regularna aktywność fizyczna może poprawić jakość snu, dając uczucie większej energii i wypoczęcia po przebudzeniu. Aktywność fizyczna zmniejsza również ryzyko bezsenności i innych zaburzeń snu.

5. Wzmacnia mózg

Badania pokazują, że gdy trenują kolarze, przepływ krwi w mózgu może wzrosnąć nawet o 70 procent. Zwiększony przepływ krwi przyczynia się do zaopatrywania mózgu w ważne składniki odżywcze i jest korzystny dla naszego zdrowia. Istnieje również przekonanie, że w dłuższej perspektywie może to zmniejszyć zmiany poznawcze, które są związane z demencją.

6. Delikatna forma treningu

Jeśli masz problemy z kolanami lub plecami lub po prostu szukasz łagodnej formy ćwiczeń, jazda na rowerze może być dla Ciebie odpowiednia. Podczas jazdy na rowerze wykonujesz płynne, okrężne ruchy i możesz zmieniać prędkość i obciążenie bez zmiany schematu ruchu.

7. Może przyczyniać się do utraty wagi

Jazda na rowerze jest skuteczną formą ćwiczeń, aby osiągnąć utratę wagi ciała. Im większa intensywność i dłuższy czas trwania jazdy na rowerze, tym większe spalanie energii. Ćwiczenia należy łączyć ze zdrową dietą i innymi formami ćwiczeń, takimi jak trening siłowy i rozciąganie.

8. Zmniejszone ryzyko chorób

Regularna jazda na rowerze może poprawić zdrowie układu krążenia i proaktywnie przeciwdziałać ryzyku chorób serca i udaru mózgu. Jazda na rowerze może również pomóc obniżyć ciśnienie krwi i poprawić poziom cukru we krwi, co z kolei może zmniejszyć ryzyko cukrzycy.

Według badań opublikowanych w 2011 roku w British Medical Journal,   30 minut jazdy na rowerze dziennie zmniejsza ryzyko chorób serca o połowę.

9. Poprawia pojemność płuc

Jazda na rowerze pomaga poprawić pojemność płuc i zwiększyć przepływ tlenu do organizmu. Wzmacniając płuca i poprawiając pobieranie tlenu, zyskuje się zdrowie, co może być szczególnie korzystne dla osób z problemami układu oddechowego.

10. Zmniejszone ryzyko raka

Wszystkie ćwiczenia są dobre dla zminimalizowania ryzyka zachorowania na raka, ale badania pokazują, że jazda na rowerze może być szczególnie korzystna.

Długoterminowe badanie pokazuje, że osoby, które codziennie ćwiczą przez co najmniej 30 minut na umiarkowanym poziomie, zmniejszają ryzyko zachorowania na raka o 50% w porównaniu z osobami, które nie ćwiczą. Jedną z form ruchu, jaką mieli do wyboru uczestnicy badania, było dojeżdżanie do pracy rowerem.

Niezależnie od tego, czy Twoim celem jest budowanie masy mięśniowej, poprawa stanu zdrowia, oszczędność czasu czy przyczynianie się do poprawy środowiska naturalnego, warto jeździć na rowerze.

Modele relacji lekarz-pacjent

Wszystkie modele zwracają uwagę na to, że opieka zdrowotna skupia się na przekazaniu choremu tego, czego sam nie posiada – specjalistycznej wiedzy, zrozumienia problemu zdrowotnego, umiejętności terapeutycznych, podjęcia decyzji o sposobach leczenia, ordynowania lekarstw.

Jednakże informacje te mogą być komunikowane przez lekarzy i inny personel medyczny na różne sposoby, przy pomocy rozlicznych kanałów przekazu, z większym lub mniejszym udziałem i zainteresowaniem pacjentów. Sposób komunikowania się z pacjentem i umiejętności psychospołeczne wydają się kluczowe dla efektywności medycznej.

Według modelu biomedycznego zdrowia, który stanowi podstawę współczesnej medycyny, zasadniczy wpływ na relację między lekarzem a pacjentem wywiera rozwój nauk biomedycznych i technologii medycznych. Medycyna współczesna ukształtowała się pod wpływem mechanistycznej teorii przyrody Kartezjusza, czego konsekwencją było dzielenie ciała w ramach wąskich specjalizacji, które koncentrują się na chorobie, a nie na pacjencie traktowanym jak integralna osoba.

Spośród różnych modeli relacji lekarz-pacjent ciekawą propozycję podsumowującą istniejące ujęcia przedstawili w Journal of the American Medical Association: Ezekiel Emanuel i Linda Emanuel („Four Models of the Physician – Patient Relationship”, JAMA, 1992).

Według autorów, można wyodrębnić cztery modele relacji lekarz-pacjent, które charakteryzują oni następująco:

  1. Model paternalistyczny – pater familias

Model paternalistyczny polega na eksponowaniu decyzji lekarza, dotyczącej najodpowiedniejszego sposobu leczenia i nakłonienia pacjenta do wyrażenia zgody. Wychodzi się z założenia, że pacjent nie jest w stanie, określić, co jest dla niego dobre, w związku z tym ktoś inny, lekarz, przejmuje określenie dobra pacjenta.

  • Model informacyjny – mechanik samochodowy (ekspert)

Model informacyjny jest oparty na wiedzy eksperckiej lekarza profesjonalisty dostarczającego niezbędnych informacji pacjentowi, który sam dokonuje wyboru metod leczenia, biorąc pod uwagę preferencje własne i koszty leczenia.

  • Model interpretacyjny – doradca (porady lekarskie)

Model interpretacyjny akcentuje znaczenie dostarczanych przez lekarza informacji, zarówno o stanie zdrowia pacjenta, jak i ryzyku oraz korzyściach wynikających z różnych metod leczenia. Lekarz pełniący rolę doradcy, powinien uwzględnić w procesie decyzyjnym rzeczywiste preferencje pacjenta i pomóc mu zrozumieć, jakie wartości leżą u podstaw jego decyzji.

  • Model deliberacyjny – nauczyciel i przyjaciel

Model deliberacyjny polega na wspólnym naradzaniu się i prowadzeniu dialogu, aby rozważyć pozytywne i negatywne aspekty różnych metod w celu wybrania najodpowiedniejszego sposobu leczenia. Lekarz występuje tutaj w roli nauczyciela i przyjaciela wyrażającego troskę o pacjenta, umiejętnie angażującego go do udziału w procesie leczenia. Lekarz powinien przedstawić inne warianty postępowania oraz możliwości rozwiązania sytuacji chorobowej pacjenta.

Jak łatwo zauważyć, kolejne modele są próbą rezygnacji z dominującej roli lekarza wobec pacjenta włączanego w proces decyzyjny wraz z poszerzaniem jego autonomii, która jest rozumiana jako swoboda artykułowania potrzeb zdrowotnych, pełny dostęp do informacji na temat stosowanych terapii i własnych rokowań oraz współudział w podejmowanych decyzjach. W przekonaniu autorów, model wspólnego naradzania najlepiej oddaje sytuację pacjenta, który ma podjąć świadomą zgodę na przeprowadzenie procedury medycznej. Zgoda ma być wynikiem wcześniejszej rozmowy z lekarzem, którego obowiązkiem jest zadbać o to, aby pacjent poznał cel, spodziewane korzyści i ryzyko powikłań związane z proponowanym zabiegiem. Lekarz powinien też przedstawić inne warianty postępowania oraz możliwości rozwiązania sytuacji chorobowej pacjenta.

Veatch (1983) wyróżnił następujące modele relacji lekarz-pacjent: inżynieryjny, kapłański, koleżeński, kontraktowy.

  1. Model inżynieryjny

W modelu inżynieryjnym medycyna traktowana jest jako nauka stosowana, której zadanie stanowi pragmatyczne rozwiązywanie problemów pacjentów, według zweryfikowanych metod i procedur.

  • Model kapłański

Według modelu kapłańskiego relacje lekarz-pacjent mają analogie w przestrzeni sakralnej. Gabinet lekarski lub sala w szpitalu posiadają „aurę sanktuarium”, w której dokonywane jest misterium sztuki medycznej.

  • Model koleżeński

W modelu koleżeńskim relacji lekarz-pacjent podkreślane są takie cechy jak: zaufanie, szacunek, lojalność, godność, które mają prowadzić do wspólnoty celów zdefiniowanych dobrem pacjenta.

  • Model kontraktowy

Model kontraktowy opiera się na szczególnym rodzaju umowy, w której jasno określone są prawa, obowiązki i uprawnienia kontrahentów.

W opisie relacji lekarz-pacjent większość autorów wskazuje empatię jako warunek skutecznego kontaktu, przynoszącego wymierne korzyści dla pacjenta. Lepsze umiejętności empatyczne lekarza mają gwarantować sukces procesu terapeutycznego i pozostają w związku ze stopniem satysfakcji odczuwanej przez pacjenta.

We współczesnej medycynie i opiece zdrowotnej dokonują się istotne przemiany wynikające z nowych technologii komunikacji, które zmieniają tradycyjny układ relacji lekarz-pacjent. Początki tych zmian związane są z pojęciem telemedycyna, służącym do opisu wykonywania czynności medycznych za pomocą narzędzi telekomunikacyjnych, takich jak telefon, telewizja, komputer, internet.

Światowa Organizacja Zdrowia na określenie wzajemnych relacji między lekarzem a pacjentem uwzględniających medyczne działania na odległość używała kolejno pojęć: telematyka medyczna, telemedycyna, telezdrowie.

Pojęcie społeczeństwo informacyjne rozumiane jest m.in. jako nowa forma organizacji życia oraz fakt gospodarczy, społeczny i kulturowy, w którym występuje integracja i wykorzystanie różnych nowoczesnych technologii telekomunikacyjnych i informacyjnych (Castells 2007). Obecnie w obszarze zdrowia indywidualnego i publicznego można mówić o społeczeństwie otwartego dostępu do wiedzy i informacji medycznej.

Proces demokratyzowania wiedzy medycznej poprzez internet doprowadził do tego, że lekarze – dotychczasowi dysponenci wiedzy biomedycznej – zostali zmuszeni do jej udostępniania szerokiemu gronu odbiorców. Przetwarzanie profesjonalnej wiedzy medycznej nazwano „przekwalifikowaniem laików” (lay reskilling), prowadzącym do powstania „laickiej wiedzy medycznej” (lay health knowledge).

Badacze są zgodni co do tego, że internet umożliwia pacjentom przyjmowanie większej odpowiedzialności za zdrowie poprzez lepszy dostęp do różnych informacji i łatwiejszą możliwość wyboru oferty gabinetów medycznych. Zmienia się też tradycyjna relacja lekarz-pacjent, w której autorytet lekarza poparty profesjonalną wiedzą, tworzył paternalistyczną asymetrię.

Internet przywraca równowagę w relacji lekarza z pacjentem poprzez demokratyzację dostępu do wiedzy medycznej.

W niektórych krajach (np. Wielkiej Brytanii, USA) pacjent posiada już możliwość bezpośredniego dostępu do informacji na temat swojego zdrowia zgromadzonych przez instytucje medyczne, dzięki czemu może konsultować wyniki badań laboratoryjnych bądź postawioną diagnozę z innymi lekarzami, a zarazem wzmocnić swoją pozycję w relacji z lekarzem i uczestniczyć bardziej świadomie w podejmowaniu decyzji w sprawie proponowanych metod terapeutycznych

Konsultacje on-line, zwane też e-wizytami mogą w przypadku niektórych usług medycznych zastąpić kontakt realny. W USA ocenia się, że około 35% przypadków medycznych może być konsultowanych przez internet.

Ludzie poszukujący różnych informacji internetowych o chorobach, zdrowiu i medycynie stają się lepiej zorientowani we własnych problemach zdrowotnych i w sytuacji choroby – dzięki wiedzy pozyskanej z sieci – przyjmują rolę pacjenta poinformowanego, a czasami eksperta własnego zdrowia.

Szybka informacja internetowa na temat objawów, sposobów leczenia, dostępnych leków powoduje, że pacjent przychodzi do lekarza z większą kompetencją i zazwyczaj wypracowaną własną e-diagnozą.

Zmienia to model relacji paternalistycznej na deliberatywną, ponieważ lekarz traci pozycję osoby posiadającej „wiedzę-władzę” i w rzeczywistych sytuacjach musi w większym stopniu liczyć się z oczekiwaniami i roszczeniami pacjenta.

Większa kompetencja pacjenta wymusza na lekarzu inny sposób komunikowania wiedzy profesjonalnej. Chorzy, którzy otrzymali diagnozę od lekarza, szukają uzupełniających informacji w internecie, a także poprzez internet weryfikują uzyskane informacje z innym lekarzem.

E-pacjent ma możliwość wypracowania opinii o problemie zdrowotnym również poprzez uczestniczenie w społecznościowych forach internetowych poświęconych różnym chorobom. Szczególnie osoby dotknięte chorobami rzadkimi, przewlekłymi, stygmatyzującymi szukają w internecie wiedzy medycznej, wspólnoty przeżyć oraz emocjonalnego wsparcia.

Proces dzielenia się przeżyciami jest ważnym elementem procesu terapeutycznego, ale również poszukiwaniem społecznej reprezentacji grup chorych tworzących odmienny świat rzeczywistości naznaczonej chorobą. Dlatego pacjenci szukają w internecie ludzi, którzy mogą podzielić ich troski, szukają wsparcia informacyjnego i psychologicznego. Skoro w realnych praktykach zawodowych lekarz ma coraz mniej czasu na empatyczną relację z pacjentem, zadania te, przynajmniej częściowo, przejmują sieciowe grupy wsparcia.

Wiedza medyczna z internetu jest także nową formą społecznej kontroli lekarza i zakładów ochrony zdrowia, Rankingi szpitali, raporty konsumenckie i profile wydajności pracowników opieki zdrowotnej coraz częściej udostępniane są w mediach masowych i mają stałe miejsce w internecie. W USA na oficjalnych stronach internetowych towarzystw lekarskich można znaleźć informacje dotyczące nawet życia prywatnego lekarzy, m.in. skłonności do nadużywania alkoholu, używania narkotyków, lekomanii, zdradach małżeńskich. Wydaje się, że duża konkurencja na rynku usług medycznych powoduje, że lekarze godzą się na odsłanianie prywatności i ocenę jej przez pacjentów.

W społeczeństwie informacyjnym rośnie udział zainteresowanych szukaniem informacji o zdrowiu i chorobie w internecie. Lekarzy irytują zwłaszcza pacjenci, którzy przed wizytą nabywają „kompetencji medycznych” w internecie. Pacjenci lepiej poinformowani mają większe roszczenia wobec personelu i instytucji medycznych. Lekarz w większym stopniu musi kontrolować swoje wypowiedzi, stawianą diagnozę i zalecaną terapię, ponieważ ma do czynienia z pacjentem lepiej poinformowanym.

Dlatego też e-pacjent nazywany jest przez lekarzy „przeinformowanym” i „niepokornym”. Istotą dawnych relacji lekarza z pacjentem była asymetryczność oparta na wiedzy, autorytecie, władzy lekarza, co w konsekwencji doprowadziło do relacji paternalistycznych.

Internet zmienił status quo modelu paternalistycznej relacji na bardziej przystępną i udogodnioną w obszarze „tajemnej” wiedzy medycznej. Wprawdzie rozumienie medycznego przekazu internetowego nadal może stanowić barierę kompetencyjną dla pacjenta, jednak sama możliwość dostępu do takiej wiedzy oceniana jest korzystnie.

Jak obniżać ciśnienie seniorom

Za około 20 lat jedną trzecią naszego społeczeństwa stanowić będą ludzie w wieku podeszłym, który sam w sobie stanowi istotny czynnik ryzyka wielu chorób. Jednym z powszechnych problemów w tej grupie wiekowej jest nadciśnienie tętnicze, u seniorów „inne” niż u młodych i o tych różnicach nie wolno zapominać – przestrzega prof. Andrzej Januszewicz, kierownik Kliniki Nadciśnienia Tętniczego Narodowego Instytutu Kardiologii.

– Do leczenia nadciśnienia tętniczego w starszym wieku należy podejść inaczej. Mamy wiele odrębności wynikających z samego charakteru nadciśnienia, jego patogenezy, a także z dysfunkcji nerek, jaka występuje w tym wieku oraz zupełnie innego profilu hormonalnego – wyjaśniał profesor Januszewicz podczas ubiegłorocznej, krakowskiej konferencji Kardiologia Prewencyjna: Niezależnie od naszych działań hipotensyjnych musimy również pamiętać o obniżaniu glikemii i leczeniu zaburzeń lipidowych.

Starzenie się społeczeństw jest problemem globalnym. W Stanach Zjednoczonych w ciągu dziesięciolecia przybyło ok. 23 proc. populacji w wieku powyżej 65 lat. Jak się okazało, wzrost liczby ludzi starszych spowodował paradoksalne zjawisko epidemiologiczne: mimo wielu wysiłków w USA nie notuje się zmniejszenia częstości zdarzeń sercowo-naczyniowych m.in. w przebiegu niewydolności serca – im więcej osób starszych, tym więcej takich przypadków. Polska nie odstaje od tego wzorca – za 20-25 lat osiągniemy poziom sięgający 35 proc. chorych (w tym na nadciśnienie) w wieku powyżej 65 lat.

Świeżo wykryte nadciśnienie tętnicze u seniorów nie jest wcale rzadkością. Do niedawna jednak uważano, że rozpoczynanie leczenia hipotensyjnego w wieku podeszłym jest niewskazane. Obecnie wiemy, że to mit i że nawet u chorych, którzy przekroczyli 90 r.ż., obniżenie ciśnienia przekłada się na znaczące zmniejszenie częstości zdarzeń sercowo-naczyniowych. Jedynym wyjątkiem, gdy terapia hipotensyjna może się okazać niewskazana, jest zaawansowany zespół kruchości. W wieku podeszłym należy więc koniecznie nadciśnienie leczyć, trzeba jednak postępować nieco inaczej niż u pacjentów młodszych.

– Podstawowym elementem oceny chorego jest oszacowanie wysokości ciśnienia tętniczego – zaznaczył prof. Januszewicz. –  Ale zgodnie z najnowszymi wskazówkami z roku 2022 musimy też równolegle oszacować ryzyko sercowo-naczyniowe jako drugi element, który decyduje o inicjacji i intensywności leczenia hipotensyjnego. Nie można leczyć nadciśnienia tętniczego w wieku starszym, jeżeli nie mamy tych dwóch składowych oceny pacjenta. Warto zaznaczyć, że w wieku podeszłym w zasadzie nie notujemy już pojawienia się nowych czynników ryzyka. To, co widzimy u osoby starszej, która ma nadciśnienie i inne choroby układu sercowo-naczyniowego, to jest projekcja zmian, która nakłada się na całkowite ryzyko już udokumentowane.

Ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych ma swój charakterystyczny rozkład geograficzny. Niestety, Polska na tej kardiologicznej mapie to obszar bardzo zagrożony. Do szacowania ryzyka u polskich pacjentów wykorzystujemy więc skalę SCORE2 w wersji dla krajów o wysokim ryzyku zapominając, że dla osób starszych opracowano odrębną wersję: SCORE2-OP (older persons).

Innym niedawno zdefiniowanym problemem nadciśnienia u seniorów jest m.in. odwrócenie wysokości ciśnienia skurczowego i rozkurczowego. Najpierw mamy wysokie wartości ciśnienia rozkurczowego, a potem ten profil odwraca się w stronę podwyższonego ciśnienia skurczowego. Stąd też u osób starszych częściej diagnozuje się izolowane nadciśnienie skurczowe. Wynika to z kolejności odrębności związanej z wiekiem podeszłym, jaką jest inna patogeneza nadciśnienia tętniczego. U osób starszych, obok narastającej dysfunkcji nerek, występuje również zwiększająca się sztywność aorty i innych dużych tętnic. Niestety, jest to zjawisko nieodwracalne, niepodlegające na razie modyfikacji farmakologicznej. Bardzo wysoka sztywność tętnic jest też mocnym predyktorem rozwoju zdarzeń sercowo-naczyniowych, np. udaru mózgu czy zawału mięśnia sercowego.

Każdy chory musi mieć ocenę ciśnienia dokonywaną także w pomiarach pozagabinetowych (White coat syndrome wystepuje u 10-30% pacjentów z nadciśnieniem tętniczym). Ocena w gabinecie jest podstawą, ale dopiero pomiar urządzeniem ABPM (Ambulatory Blood Pressure Monitoring) jest w stanie wykazać pewne postaci nadciśnienia tętniczego charakterystyczne dla wieku starszego, takie jak: nadciśnienie tętnicze ukryte (maskowane), nadciśnienie oporne oraz hipotonię ortostatyczną.

ABMP – Ambulatoryjne 24-godzinne monitorowanie ciśnienia krwi mierzone w czasie aktywności dziennej i w czasie odpoczynku nocnego.

– Nadciśnienie ukryte jest częste labo nawet bardzo częste w wieku podeszłym, stanowi także nowy czynnik ryzyka sercowo-naczyniowego i zdecydowanie wymaga terapii hipotensyjnej – podkreśla prof. Andrzej Januszewicz.

Ciśnieniowy „holter” jest też dobrym narzędziem do wykrywania hipotonii ortostatycznej, które u starszych pacjentów występuje dość często i w wielu przypadkach bywa asymptomatyczna. Niestety, nawet jej postać bezobjawowa (u blisko 30 proc. chorych) jest bardzo mocnym czynnikiem rozwoju demencji, zaburzeń poznawczych, zdarzeń sercowo-naczyniowych i niewydolności serca.

Kolejna nowa kategoria, jaką możemy wyodrębnić u pacjentów w podeszłym wieku, to nadciśnienie tętnicze oporne, które definiujemy jako nieosiągnięcie docelowej wartości ciśnienia przy zastosowaniu co najmniej trzech leków hipotensyjnych, w tym koniecznie jednego leku moczopędnego. Jedno z najnowszych badań o charakterze globalnym (praca objęła 3,2 mln osób leczonych na nadciśnienie na wszystkich kontynentach) wykazało, że co 10. chory, bez względu na szerokość geograficzną, ma oporne nadciśnienie tętnicze, a wiek podeszły zdecydowanie cechuje się bardzo wysokim, znacząco wyższym niż w populacji ogólnej odsetkiem oporności na leczenie hipotensyjne. Oporne nadciśnienie tętnicze w wieku podeszłym jest niezależnym czynnikiem udaru mózgowego, zgonu sercowo-naczyniowego i ostrego zespołu wieńcowego.

Choć nowe, bardzo restrykcyjne normy ciśnienia tętniczego budzą czasem niepokój, prof. Januszewicz przekonywał, że niepotrzebnie. – Nie obawiajmy się, że nowe docelowe wartości ciśnienia tętniczego są zbyt restrykcyjne, bo one są zgodne z logiką najnowszych badań klinicznych z roku 2021 – podkreślał.

– Jedno z nich pokazało, że jeżeli obniżamy ciśnienie tętnicze u pacjentów, korzyści są tak samo wyrażone w wieku podeszłym, jak w wieku średnim oraz młodszym. Drugie badanie wyraźnie wskazało, że intensywne leczenie i obniżenie ciśnienia do poziomu 115-120 mmHg znacząco zmniejsza ryzyko zdarzeń sercowo-naczyniowych w porównaniu z grupą leczoną standardowo mniej intensywnie.

Jak więc leczyć? Na pewno z wykorzystaniem terapii skojarzonej dwulekowej. Wyjątkiem są tu pacjenci z zaawansowanym zespołem kruchości, do których należy podchodzić indywidualnie i dla których prawdopodobnie lepszym rozwiązaniem może się okazać monoterapia. Warto też wiedzieć, że najnowsze doniesienia sprzed paru miesięcy jasno wykazały, że pora przyjmowania leków nie ma żadnego znaczenia dla powodzenia terapii i pacjent może zażywać swoje preparaty zarówno rano, jak i wieczorem.

Wiele osób obawia się rozpoczynania leczenia nadciśnienia w wieku podeszłym. – Niepotrzebnie – uważa hipertensjolog. – Stosujemy tutaj takie same zasady, jak u pacjentów wieku młodym i średnim. Może z niewielką różnicą, to znaczy w kroku pierwszym nasze leki kojarzymy raczej względem diuretyku tiazydopodobnego, który jest trzonem naszej terapii.

W każdym razie – bez względu na wiek nadciśnienie tętnicze musi być skutecznie leczone.

Wywiad Joanny Sieradzkiej z profesorem Andrzejem Januszewiczem, kierownikiem Kliniki Nadciśnienia Tętniczego Narodowego Instytutu Kardiologii, Galicyjska Gazeta Lekarska, Pismo Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie, 1/2023.

Zespół jelita drażliwego

Zespół jelita drażliwegozespół jelita nadwrażliwego (łac. colon irritabileang. irritable bowel syndrome, IBS) – choroba przewodu pokarmowego o charakterze czynnościowym charakteryzująca się bólami brzucha i zaburzeniami rytmu wypróżnień (biegunki lub/i zaparcia).

Na IBS chorują pacjenci cierpiący na inne schorzenia takie jak: przewlekłe zmęczenie, przewlekłe bóle głowy, zespoły bólowe (fibromyalgia), choroby psychiczne (depresja, stany lękowe). 

Epidemiologia

Gastroenterolodzy zgodnie stwierdzają, że zaburzenia czynnościowe układu pokarmowego należą do najczęstszych schorzeń w ich specjalności (do 50% zgłaszających się na leczenie).

Około 5% populacji ma IBS (2/3 to kobiety).

Duża liczba pacjentów mimo dokuczliwości objawów wywołanych czynnościowymi zaburzeniami przewodu pokarmowego nie zgłasza się            do lekarza.

Debiut choroby może nastąpić już w młodym wieku. U większości chorych objawy nawracają przez całe życie.

Patofizjologia

Pierwotna przyczyna nie jest znana. Czynniki patofizjologiczne, które mogą mieć wpływ na wystąpienie choroby to:

Objawy

Postacie IBS: biegunkowa, zaparciowa, mieszana.

Objawy głównie ze strony jelita grubego, ale także objawy dyspeptyczne.       

Sytuacje stresowe wyzwalają objawy, do których najczęściej należą:

  • Ostre, skurczowe, nękające bóle brzucha (zazwyczaj podbrzusza i lewego dołu biodrowego). Nasilają się po posiłkach. Mogą towarzyszyć biegunkom. Ulgę przynosi wypróżnienie lub oddanie gazów.
  • Biegunka – stolce mogą być wodniste lub półpłynne. Charakterystyczne dla tego objawu są częstsze wypróżnienia, które poprzedza gwałtowne parcie. Zazwyczaj występuje po posiłkach, stresie psychicznym i w godzinach rannych („Morning rush diarrhoea”).
  • Zaparcie – częstotliwość wypróżnień jest zmniejszona, oddawany stolec jest twardy i bardziej zbity. Chorzy skarżą się na utrudnione oddawanie stolca. Po oddaniu stolca często występuje uczucie niepełnego wypróżnienia.
  • Wzdęcie brzucha, gazy,
  • Zgaga, nudności lub wymioty.

Diagnostyka

Typowa anamneza. Badanie przedmiotowe nie wykazuje odchyleń od normy.

Nie ma specyficznych testów diagnostycznych potwierdzających IBS.

Celem postępowania diagnostycznego jest wykluczenie organicznej przyczyny dolegliwości:

  • celiakia,
  • nietolerancja laktozy,
  • choroba Leśniowskiego-Crohna,
  • wrzodziejące zapalenie jelita grubego,
  • mikroskopowe zapalenie jelit,
  • infekcyjne zapalenia jelit,
  • biegunka żółciowa,
  • uchyłki okrężnicy i zapalenie uchyłków,
  • nowotwory jelita grubego,
  • endometrioza,
  • rak jajnika.

Leczenie IBS

Nie ma sposobu trwałego wyleczenia IBS. Postępowanie lecznicze ma na celu złagodzenie objawów chorobowych.

Najważniejsze jest prawidłowe postawienie diagnozy. Informacja dla pacjenta o chorobie ma fundamentalne znaczenie (przede wszystkim edukacja pacjenta).

Większość pacjentów ma objawy lekkie lub średnie i nie wymaga leczenia. Trzeba nauczyć się żyć z zespołem jelita wrażliwego!

W zależności od dominujących objawów dobieramy leczenie objawowe.

Główne zalecenie to unikanie stresu zwłaszcza w porze posiłków i wizyt w toalecie.

Leczenie dietetyczne to unikanie nadmiernej ilości: alkoholu, kofeiny, tłuszczów, ostrego jedzenia, mleka i produktów mlecznych.

Dieta bogata w rozpuszczalny błonnik (szczególnie dieta FODMAP) zmniejsza bóle brzucha, szczególnie przy łagodniejszych formach IBS oraz IBS z biegunką.

Niektóre probiotyki, np. jogurtowe, łagodzą ogólne objawy IBS oraz towarzyszące bóle.

Siemię lniane może pomóc w zaparciowej postaci IBS.

Lek bez recepty Iberogast łagodzi bóle brzucha oraz zmniejsza wzdęcia i gazy.

Leczenie farmakologiczne

Środki farmakologiczne – pełnią funkcję wspomagającą w terapii zespołu jelita wrażliwego.

Leki przeciwdepresyjne takie jak: Saroten, Venlafaxin, Cymbalta.

W postaci bólowo-zaparciowej można stosować: Inolaxol, Vi-Siblin, Constella lub Resolor.

W postaci biegunkowej: Loperamid lub Cholestyraminę.

Przy wzdęciach przepisujemy pacjentom Dimetykon lub Symetykon.

Leki przeciwdepresyjne takie jak: Saroten, Venlafaxyna, Cymbalta.

Terapia alternatywna: psychoterapia, medytacja, joga, hipnoza.