Hem » Okategoriserade » Uwolnij się z pułapki negatywnego myślenia

Uwolnij się z pułapki negatywnego myślenia

Z jednej strony za chorobę XXI wieku uważa się syndrom FOMO (z ang. fear of missing out), kiedy osoba odczuwa przeraźliwy lęk przed tym, że ominie ją jakaś ważna informacja, z drugiej strony natłok złych wiadomości wpędza nas w pętlę negatywnego myślenia. Jak nie wpaść w błędne koło?

Z psychoterapeutką Katarzyną Kucewicz rozmawia Anna Komorowska

Kiedy wokół nas dzieje się coś ważnego, mamy potrzebę zbierania informacji, by móc adekwatnie reagować i planować następne kroki. To daje poczucie bezpieczeństwa. To źle, że chcemy być na bieżąco?

Oczywiście zbieranie informacji jest istotne, abyśmy czuli się stabilnie i bezpiecznie, sęk w tym, by po pierwsze czytać wiarygodne źródła, a po drugie utrzymywać pewną higienę procesu zbierania informacji.

Czyli?

Na przykład ustalić sobie pewne limity czasowe. Bo wielogodzinne surfowanie po sieci i wchodzenie na podejrzane strony nie tylko może nas zdezorientować, ale też narazić na różnego rodzaju cyberoszustwa. Niestety wiele osób wsiąka w poszukiwanie informacji, żeby się uspokoić, a działa to odwrotnie. Zgłębianie danego problemu, pochłonięcie nim generuje przeważnie jeszcze więcej stresu i napięcia.

Ostatnimi czasy zalewa nas fala złych wieści – zmiany klimatyczne, pandemia, wojna, inflacja, fake newsy… Jakie mogą być konsekwencje przebodźcowania negatywnymi informacjami?

Te kryzysy globalne przeplatają się z naszymi osobistymi, codziennymi kłopotami i jest to mieszanka dla niektórych osób bardzo groźna. Przebodźcowani, wystraszeni, stajemy się mniej radośni, szybciej się męczymy, obniżają się nasze wyniki w pracy, gorzej nam się żyje, tak jakbyśmy nieśli na barkach plecak wypełniony kamieniami. Ów plecak jest jeszcze cięższy, jeśli przy całym przebodźcowaniu nie potrafimy o siebie dbać, nie znamy pomocnych metod relaksacji, nie fundujemy sobie małych przyjemności. To zawsze było ważne, ale w trudnych czasach tym bardziej należy się każdemu z nas choćby odrobina dobra i radości. To nie muszą być dwutygodniowe wakacje w Egipcie, mówię o codziennych przyjemnościach, które równoważą przebodźcowanie, takich jak głaskanie kota, spacer, rozmowa z przyjaciółką.

Czy w swoim gabinecie spotyka pani pacjentów, którzy wpadli w pętlę negatywnego myślenia spowodowanego natłokiem złych wiadomości? Czy ich liczba wzrosła w ostatnim czasie?

Przeważnie ludzie, którzy korzystają z mojej pomocy, prezentują taką pętlę negatywnego myślenia. W ostatnim czasie więcej osób mówi jednak o tym, że przytłacza je to, co się dzieje na świecie, i niestabilność wywołana kryzysami światowymi. Ludzie zaczynają więcej mówić o tym, że świat jest miejscem nieprzewidywalnym, że nie wiadomo co nas jeszcze spotka. Dla wielu osób wstrząsające było to, że ledwo skończyła się pandemia, a zaczęła wojna. Nie było nawet roku oddechu i ta mnogość stresu mogła się przyczynić do pogorszenia stanu psychicznego, częstszego doświadczania depresyjności czy zaburzeń lękowych. Moim zdaniem to, co najbardziej ludzi przytłacza, to nie faktyczna sytuacja, tylko wyobrażenia – że będzie jeszcze gorzej.

Jak bronić się przed nadmiarem negatywnych bodźców i fake newsów?

Jeśli chcemy być na bieżąco i śledzić informacje, dobrym pomysłem jest słuchanie ekspertów zajmujących się danym problemem a nie celebrytów czy przypadkowych „znawców”, np. influencerów. To może uchronić na od szumu informacyjnego i związanego z nim zagubienia.

Jeśli czujemy potrzebę badania otaczającego nas świata – co jest przecież czymś naturalnym – dobrze to robić w sposób kontrolowany. Jak optymalnie korzystać z treści informacyjnych?

Żyjemy w czasach, w których mamy dostęp do szerokiej puli informacji i nie jest łatwo z całego gąszczu newsów wyciągnąć te najbardziej wiarygodne, rzetelne. Dlatego zawsze polecam, by trzymać się tylko zaufanych źródeł i oglądać czy czytać je tylko w określonych porach dnia. Człowiek, który od rana do wieczora śledzi kanały informacyjne, po kilku dniach zaczyna odczuwać przygnębienie, wypalenie i rozdrażnienie, bo poziom napięcia staje się nieznośny. Dlatego dobrze jest dawkować sobie informacje.

Jakie „dawki” pani zaleca?

Takie, jakie są dla naszego organizmu przyswajalne. Dla jednej osoby będzie to godzina dziennie, dla innej godzina na tydzień, Są ludzie, którzy mogą słuchać dużo wiadomości, bo to w nich emocjonalnie nie wsiąka, są też tacy, którzy bardzo chłoną wszelkie newsy, przeżywają je, śnią o nich, nie mogą się oderwać. Tym drugim szczególnie zalecam limitowanie śledzenia newsów. Warto wiedzieć, co się dzieje na świecie, ale ta wiedza nie musi być szczegółowa, pamiętajmy, że w ten sposób chronimy nasze zdrowie psychiczne.

Jakie działania będą najlepszym sposobem na wyrwanie się z pułapki negatywnego myślenia?

Jeśli dopadają nas negatywne myśli, możemy próbować odwracać od nich uwagę, rozplanowując sobie dokładnie każdy dzień, łącznie z godzinami przeznaczonymi na relaks. To ważne, aby nauczyć się odpoczywać, czerpać przyjemność z małych rzeczy, jak poranna gimnastyka czy filiżanka kakao. Oddawać się przyjemnościom bez poczucia winy, że nie robimy coś produktywnego. Czasem najlepsze na stres wywołany negatywnymi wydarzeniami na świecie jest po prostu działanie – wolontariat, pomoc charytatywna, udzielanie się społecznie. Natomiast warto też wspomnieć, że stresy tego kalibru mogą popychać nas do szukania drogi na skróty, takich jak używki psychoaktywne czy kompulsywne zachowania – zdecydowanie radzę, by unikać tego typu rozwiązań w celu regulacji emocji.

Dziękuję za rozmowę.

Katarzyna Kucewicz – psycholożka, psychoterapeutka, autorka czterech poradników psychologicznych i setek artykułów eksperckich. Prowadzi prywatną praktykę w Warszawie oraz profil psychoedukacyjny na Instagramie @psycholog_na _insta.

Świat Zdrowia, Kwiecień 2023, Nr 3.

Kommentera

Fyll i dina uppgifter nedan eller klicka på en ikon för att logga in:

WordPress.com-logga

Du kommenterar med ditt WordPress.com-konto. Logga ut /  Ändra )

Facebook-foto

Du kommenterar med ditt Facebook-konto. Logga ut /  Ändra )

Ansluter till %s