Z prof. Magdaleną Olszanecką-Glinianowicz, prezesem Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, rozmawia Lucyna Krysiak
Z nadmierną wagą ciała zmaga się już co drugi dorosły Polak i co trzecie dziecko w wieku szkolnym.
Nie zmaga się tylko choruje na nadwagę lub otyłość. W Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób otyłość jest chorobą o kodzie E66 i biorąc pod uwagę częstość jej występowania, najwyższy czas zmienić narrację na ten temat. Jeśli chorzy, lekarze i politycy nie zaczną postrzegać otyłości jako choroby nie stworzymy skutecznego systemu jej leczenia. W żadnej innej chorobie lekarz nie mówi pacjentowi: „proszę coś ze sobą zrobić, iść do dietetyka, jeść mniej i więcej się ruszać, nie będzie operacji, jeśli pan nie schudnie”.
Otyłość jest chorobą nie tylko samą w sobie, ale także przyczyną powikłań metabolicznych: niealkoholowe stłuszczenie wątroby, stany przedcukrzycowe i cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca i jej konsekwencje, dna moczanowa, glomerulopatia indukowana otyłością, zaburzenia hormonalne upośledzające płodność, nowotwory. Inne następstwa to zmiany zwyrodnieniowe stawów kolanowych, skokowych, kręgosłupa, refluks i przepuklina rozworu przełykowego, zespół bezdechu sennego, kamica pęcherzyka żółciowego, nietrzymanie moczu, astma, zespół hipowentylacji. Nie można zapomnieć o konsekwencjach psychologicznych takich jak obniżona samoocena, lęk, depresja.
To długa lista groźnych powikłań, gdzie szukać przyczyn otyłości?
Do otyłości zawsze prowadzi dodatni bilans energetyczny, czyli, nadmierne spożycie energii w stosunku do jej wydatkowania w postaci aktywności fizycznej. Jednak przyczyny są różne. Środowiskowe wiążą się ze zmianą nawyków żywieniowych i rodzajem spożywanych pokarmów oraz brakiem ruchu, a także rozładowanym poprzez jedzenie stresem. U około 2 proc. chorych na otyłość dodatni bilans energetyczny może być wynikiem zaburzeń hormonalnych (zespół Cushinga, uszkodzenie podwzgórza czy długotrwała, nieleczona niedoczynność tarczycy). Także niektóre leki stosowane w chorobach przewlekłych mogą powodować hiperfagię, np. glikokortykosteroidy, neurolpetyki atypowe, pochodne sulfonylomocznika i insulina. Ważną przyczyną nadmiernego spożycia pokarmów są zaburzenia emocjonalne – obniżenie samooceny, nastroju, zaburzenia depresyjne, nieumiejętność adekwatnego zaspokajania potrzeb psychicznych oraz zaburzenia odżywiania (zespół nocnego jedzenia, kompulsywnego jedzenia i uzależnienia od jedzenia).
Osoby z tym problemem sięgają po cudowne diety, parafarmaceutyki, zioła.
To dlatego, że chorzy są pozostawieni samym sobie, bo diabetolog leczy cukrzycę, kardiolog – serce, a lekarz rodzinny nie ma czasu, żeby podjąć adekwatne działania. Pacjenci zmagający się z tym problemem stają się podatni na przekaz o cudownych dietach, reklamy suplementów czy działania osób oferujących im szybkie schudnięcie. Ta grupa chorych najczęściej pada ofiarą oszustów i wydaje pieniądze na pseudo-leczenie, które tylko pogarsza ich stan zdrowia. Leczeniem otyłości powinni się zajmować lekarze posiadający odpowiednie kompetencje, we współpracy z dietetykami, psychologami i fizjoterapeutami.
Lekarskie Towarzystwo Naukowe, Gazeta Lekarska, Nr 04, Kwiecień 2022.